wtorek, 17 stycznia 2012

Musli

Dzisiaj późno, ale co tam. Musli. Od jakiegoś czasu często gości w moim domu. Nawet nie zauważam kiedy się kończy i trzeba dorabiać nową porcję. Widać, że całkiem dobre, od razu mówię, nie tylko ja się nim zajadam. ;D
Lista składników nie jest sztywno ustalona. Na pewno potrzebne są: zwykłe cornflaksy oraz płatki zbożowe (owsiane/żytnie/5 zbóż lub każde inne, które znajdziecie w sklepie; ważne, żeby nie były ani błyskawiczne, ani za bardzo rozdrobnione; zwróćcie też uwagę na to, czy płatki trzeba zalewać wrzątkiem, nam potrzebne są takie, które zalewania nie potrzebują!). Ja mieszam cornflaksy i dwa rodzaje płatków, by było zdrowiej! :) Do tej mieszanki dodaję: chipsy bananowe, kandyzowane ananasy, trochę sezamu, czasem żurawinę, rodzynki, pestki słonecznika. Tak naprawdę wsypujcie do musli to, co lubicie, oraz w jakich chcecie proporcjach. Jeśli macie smak na coś słodszego, dosypcie więcej ananasa i chipsów bananowych. Żurawina nada fajny kwaskowaty smak i będzie dobrze smakować z mlekiem. Dla mnie dobrze jest, jeśli musli nie składa się tylko z płatków, a jedząc "wyławiam" to rodzynkę, to słonecznika :P Jest pysznie!
Gotowe musli przechowuję w plastikowym pudełku, które zajmuje honorowe miejsce na lodówce ;)
W każdej chwili mogę je zdjąć, nalać do miski ciepłego mleka lub jogurtu, wsypać płatki i już po chwili siedzieć i pałaszować. Musli na śniadanie, obiad lub kolację! :)

PS: Nie podaję konkretnych ilości płatków, ani dodatków, sami zdecydujcie ile czego potrzebujecie i zróbcie własną mieszankę! :) Zawsze sama robię to na tzw. "oko".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz