Miały być placki, z serem, warzywami, lekko przyprawione, lecz bez przesady. Wyszło inaczej. Zaczęłam od ciasta, dodałam wszystkie potrzebne składniki i już miałam zaczynać smażenie, ale nie, zmiana planów! Robię zapiekankę! Ciasto szybko przelałam do naczynia żaroodpornego, wierzch posypałam otrębami i czosnkiem i do piekarnika marsz!
Tak w skrócie wygląda 'historia' dzisiejszej zapiekanki z ciasta naleśnikowego, którą jedliśmy. Efekt przypadku, jak się okazało, smaczniejszy po lekkim przestygnięciu ;) Jeszcze została odrobina na jutro!
Potrzebne składniki:
300g mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
2 jajka
4 łyżki oleju rzepakowego
~600ml mleka
5 dużych pieczarek
kilka suszonych pomidorów w oleju
1 łyżka oleju od suszonych pomidorów
125g mozarelli (=1 kulka)
3 łyżki otrąb pszennych
czosnek w młynku
Przyrządzenie:
Krok 1. Mąka, proszek do pieczenia i sól trafiają do jednej miski. Mieszamy je i dodajemy mokre składniki w postaci jajek, oleju, a następnie porcjami mleka. Teraz zmieniamy sposób mieszania z łyżeczkowego na trzepaczko-miotełkowy! :D
Krok 2. Pieczarki obieramy, obcinamy końcówki nóżek, myjemy całe grzyby i ścieramy na grubej tarce bezpośrednio do reszty składników.
Krok 3. Kroimy suszone pomidory wyłowione z oleju i dorzucamy je do ciasta. Dodatkowo dolewamy łyżkę oleju od pomidorów. Można i więcej, by dodać lepszego smaku.
Krok 4. Tym razem na mniejszych oczkach tarki ścieramy kulkę mozarelli. Ponownie bezpośrednio do ciasta. Gdy skończymy, to oznacza, że wszystkie składniki masy już są w misce. Kilkanaście dobrych zamieszań i ciasto powinno być gęste jak należy, gotowe do przelania do dosyć sporej wielkości naczynia żaroodpornego. Pamiętajcie, że zapiekanka nieco wyrośnie!
Krok 4. Nadszedł czas na pieczenie, poprzedzone wykończeniem: posypujemy wierzch ciasta otrębami oraz dużą ilością startego czosnku. Potem ok. 50 minut w 180 stopniach. Niestety dosyć sporo, ale sprawdziłam, po krótszym czasie nie ma szans na zwarte ciasto.
Krok 5. Gotową zapiekankę dzielimy na porcję i serwujemy! Żeby nie było aż tak pusto na talerzu naszykujcie prostą sałatkę z sałaty lodowej i pomidora. Zawsze trochę zdrowia i koloru na obiadowym talerzu ;) Bon Apetit!
Już po małym krojeniu, tuż po wyjęciu z piekarnika. Zapiekanka z ciasta naleśnikowego!
Tak się prezentuje sama...
A tak w towarzystwie sałatki. Najlepsze, pełne zdjęcie, na koniec! :)
Jak już wcześniej wspomniałam, byłam zaskoczona, ponieważ zapiekanka smakowała o niebo lepiej po jakimś czasie od upieczenia. Jeszcze cieplutka, bo stała w piekarniku, lecz o zupełnie innej konsystencji i smaku.. Dla mnie najczęściej jest na odwrót. Im świeższe i szybciej podane tym lepsze. Widać, że jednak nie zawsze ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz