wtorek, 12 lutego 2013

Wafelki kajmakowe

Czas na ostatkową porcję blogowej słodyczy, z którą przyjdzie mi się pożegnać na najbliższe 40 dni Wielkiego Postu. Choć dzisiaj ani nie przygotowywałam tych słodkich, i zapewne dobrze znanych wielu czytającym, wafelków kajmakowych nadeszła pora na opublikowanie posta z ich udziałem!

Jeśli ostatki, to trzeba dopuścić trochę słodyczy, których zaraz, przynajmniej mnie, zabraknie. Nie żałuję.
Dzisiaj w ramach małego szaleństwa na obiad przygotowałam naleśniki z białym serem i pyszną polewą czekoladową - było słodko i obficie!

Wafelki kajmakowe pojawiły się w trakcie już minionych tegorocznych ferii, zagościły się na stole i zaskakująco szybko z niego zniknęły. Magia masy krówkowej ^^ Pyszna, stanowiąca dobre wypełnienie dla zwyczajnych płatów waflowych. Kto się im oprze?

Potrzebne składniki:

4 wafle tortowe
1 puszka kajmaku (użyłam kajmaku firmy Gostyń, na który składa się jedynie ugotowane zagęszczone mleko słodzone)

Przygotowanie:

Krok 1. Jeśli mamy już gotowany kajmak, wstawiamy jedynie puszkę na 5-10 minut do garnka z gorącą wodą, aby masa krówkowa stała się nieco bardziej płynna. Jeśli natomiast kupimy normalne zagęszczone mleko słodzone, nieprzegotowane, musimy liczyć się z 2-2,5h czasem gotowania puszki we wrzątku. Dlatego nie wiem jak Wy, ale wybieram opcję pierwszą. Masy z obu puszek nie różnią się po zagotowaniu niczym, ani smakiem, ani kolorem.

Krok 2. Gotową masę rozprowadzamy dokładnie na powierzchni pierwszego wafla, po czym przykrywamy go kolejnym waflem i powtarzamy czynność aż do wykorzystania całego kajmaku i wszystkich wafli.

Krok 3. Po dociśnięciu wafli obciążamy je np. 2 kg mąki lub innymi ciężkimi przedmiotami, które mamy w kuchni. Zostawiamy na pewien czas do dobrego połączenia się i sklejenia.

Krok 4. Ostrym nożem kroimy wafle na małe wafelki, układamy w misce i chowamy do lodówki. Wyjmujemy dopiero przed podaniem i zjedzeniem.

Uwagi i rady: Ilość wafli dostosujcie do potrzeb oraz do ilości kajmaku. Ja zużyłam 5 wafli, lecz przez to ich boki miało malutko masy kajmakowej i się źle skleiły. Smarujcie zawsze tą stronę wafli z mniejszymi wgłębieniami - mniej kajmaku wejdzie na początku w szczeliny.



Wafelki kajmakowe w całej swej okazałości!

Napatrzcie się do syta. Ja już to robię i od jutra zaczynam 'postować'. Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz