sobota, 4 kwietnia 2015

Mazurek z kajmakiem oraz cytrynową masą mascarpone

Choć sama często wracam do przepisów, które zamieszczam na blogu, nie zdarzyło mi się jeszcze do tej pory opisywać po raz kolejny ten sam przepis w kolejnym poście.
Dzisiaj czas przełamać tą zasadę. Wracam z przepisem na mazurek z kajmakiem oraz cytrynową masą mascarpone. W ponownie lekko zmodyfikowanej wersji, a do tego z zestawem nowych, tegorocznych zdjęć, w lepszej jakości i myślę, że zdecydowanie lepiej ukazujących ciasto niż 3 lata (!) temu w tym wpisie: http://masterofrdisaster.blogspot.com/2012/04/mazurkowa-wariacja.html .

Przepis polecam, u nas w domu będzie gościł na wielkanocnym stole już po raz 3.!
Połączenie maślanego kruchego spodu, słodkiego kajmaku oraz masy przełamującej smak nutą cytrynową i słonym posmakiem jest bajeczne!

Wraz z życzeniami 
zdrowych, wiosennych, radosnych Świąt Wielkanocy spędzonych w rodzinnym gronie 
zapraszam na krótki post będący po części powrotem do wpisu sprzed 3 lat
:) :) :)

Mazurek z kajmakiem oraz cytrynową masą mascarpone
(przepis na 2 mniejsze kwadratowe mazurki o wymiarach 25x25 cm)

Składniki:

KRUCHY SPÓD
300 g mąki pszennej
60 g cukru białego
250 g masła
2 łyżki wody (letniej)

+ 1 puszka słodzonego mleka skondensowanego (/gotowej masy kajmakowej) - w przypadku mleka skondensowanego nastawiamy je wcześniej do gotowania: zamkniętą puszkę zalewamy do wierzchu wodą i gotujemy przez 2 h, następnie otwieramy i jeszcze ciepłe wykładamy na przestudzony spód (warto wcześniej zaplanować wypiek i odpowiednio nastawić mleko)
gdy korzystamy z gotowej masy kajmakowej (która nota bene często jest tym samym mlekiem skondensowanym tylko już przegotowanym, warto spojrzeć na etykietę i wybrać tą masę bez dodatków) możemy od razu wykładać ją na kruchy przestudzony spód

MASA CYTRYNOWA
250 g serka mascarpone
200 g serka homogenizowanego naturalnego
200 g serka śmietankowego
2 sparzone żółtka
100 g cukru pudru
skórka starta z 1/2 cytryny (sparzonej)
~ 3 garści płatków migdałowych

Sposób przygotowania:

Krok 1. Zaczynamy od zagniecenia kruchego ciasta na spody Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, masło, które rozdrabniamy nożem. Dolewamy wody i energicznie zagniatamy ciasto. Pakujemy je w foliową torebkę i chowamy do zamrażalnika na 1/2 h. 

Krok 2. W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Wyjmujemy schłodzone ciasto 
i dzieląc na pół wykładamy nim dwie kwadratowe formy, których dno obłożone jest papierem do pieczenia. Pamiętamy jednocześnie o uformowaniu niskich boków spodu, by móc potem wyłożyć na niego kajmak i masę bez obawy ich wylania się. Spody nakłuwamy widelcem i pieczemy przez ok. 20 minut.

Krok 3. Na przestudzone spody wykładamy masę kajmakową (patrz: wskazówki przy liście składników). Jeśli mazurki robimy dzień wcześniej (Wielki Piątek) w tym momencie możemy zostawić je z kajmakiem na noc pod przykryciem a rano wykonać i nałożyć masę cytrynową. Jeśli mazurki przygotowujemy już w Wielką Sobotę od razu przystępujemy do przygotowania masy.

Krok 4. Płatki migdałowe prażymy na suchej patelni. Zestawiamy z gazu.

Krok 5. Składniki masy cytrynowej powinny być schłodzone. Sparzone żółtka ubijamy z cukrem pudrem na jasną puszysta masę. Dodajemy mascarpone, ubijamy, dodajemy serek homogenizowany oraz śmietankowy wraz ze skórką cytrynową. Ubijamy do momentu aż cała masa będzie lekka 
i napowietrzona.
Masę cytrynową przekładamy bezpośrednio na warstwę kajmaku. Wierzch mazurków posypujemy prażonymi płatkami migdałowymi.

Tak przygotowane mazurki przechowujemy w chłodnym miejscu, niekoniecznie w lodówce, 
która w okresie Świąt zapewne jest pełna po brzegi.
Smacznego wielkanocnego czasu :)










Przed Świętami będzie to ostatni post, 
wracam pojutrze z małą fotorelacją i przepisem końcowo-świątecznym 
jeszcze w wielkanocnej nucie!

A na koniec...
Jeszcze w mazurkowym temacie...
Nie jestem w domu jedyną osobą odpowiedzialną za wypiek mazurków.
Co roku Babcia przygotowuje swoje popisowe mazurki:
z czekoladą i migdałami oraz tradycyjnego z bakaliami.
O nich też kilku słów nie mogło zabraknąć.
Pełne słodyczy blachy czekają jutra! 
Na potwierdzenie zdjęcie tradycyjnych domowych mazurków oraz ich kochanej autorki!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz