czwartek, 30 maja 2013

Pieczona jagnięcina z batatami i bukietem warzyw

Londyn to miasto kontrastów i przeciwieństw. Synonim różnorodności, wielonarodowości i pomieszania kultur. Można to dostrzec na każdym kroku. Mnie podczas wyjazdu bardzo ciekawiły sprawy kulinarne. Miałam okazję spróbowania wcześniej nieznanych mi potraw, posmakowania ciekawych zestawień składników, poznania garści ciekawostek z kulinarnego światka. Napełniło mnie to pozytywną energią i chęcią do działania oraz dalszego eksperymentowania, najpierw w londyńskiej kuchni, a potem w polskiej. W domu dopiero się zacznie dziać! Książki kucharskie nie zostały przecież kupione nadaremnie! ^^

Jeśli eksperymenty, to coś zupełnie nowego. Szykując tą kolację po raz pierwszy miałam do czynienia z dwoma składnikami potrawy. Pierwszym z nich była jagnięcina, której wcześniej ani nie jadłam, ani tym bardziej nie przygotowywałam. Mały ryzyk fizyk, ale co do stracenia? Drugim składnikiem było warzywo które łatwo pomylić z owocem, czyli plantan. Nie jestem pewna tłumaczenia z angielskiego plantain, lecz niech tak zostanie. Jest to wytrawna wersja banana, która nadaje się do dań słonych. Wygląda bardzo podobnie do zwykłego banana, lecz jest odrobinę większy i ciemniejszy.

Po zasięgnięciu rad z kilku przepisów, w tym Jamie'go Olivera i ze strony BBC Food, nadeszło przystąpienie do akcji! Improwizacja na całego. Powiem Wam, że byłam zadowolona z efektu. Mięso było dobrze upieczone, warzywa nabrały odpowiedniej konsystencji a bataty dodatkowo zachowały lekką kruchość i nie były za miękkie. Tylko w ruch poszło za mało przypraw. Trochę więcej soli by nie zaszkodziło.
W przepisie uwzględniam wszystkie zmiany!

W takim razie zapraszam!
Pieczona jagnięcina z batatami i bukietem warzyw
(Baked lamb with sweet potatoes & vegetables)

Składniki (porcja na 4-5 osób):

5 kotletów jagnięcych bez kości
1 czerwona cebula
3 duże bataty
1 plantan
1 czerwona papryka
1 żółta papryka

oliwa z oliwek
przyprawy: kurkuma, chilli, imbir, cynamon, miód eukaliptusowy*
                  sól

* można zastąpić innym, płynnym miodem

Sposób przygotowania:

Krok 1. Wszystkie główne składniki muszą przejść przez wstępną obróbkę. Mięso opłukujemy pod bieżącą wodą, warzywa myjemy i kroimy. Cebulę, plantana i bataty obieramy. Cebula musi zostać pokrojona w piórka, plantan w połówkowe plasterki, a papryki oraz bataty w kostkę.

Krok 2. Zaczynamy przygotowanie marynaty do mięsa. W dużej misce mieszamy oliwę, kurkumę, chilli, imbir, cynamon, sól oraz miód. Ilość danych składników warto dopasować do własnych upodobań. Robiąc marynatę po raz pierwszy nie patrzyłam na dokładne proporcje. Efekt końcowy był aromatyczny i pełen różnych smaków. Lekko pikantny, z wyczuwalnym cynamonem i imbirem. Marynaty nie ma wyjść bardzo dużo.

Krok 3. Do marynaty wkładamy kotlety z jagnięciny i dokładnie obtaczamy je w aromatycznej mieszance. Przekładamy do naczynia żaroodpornego wyłożonego folią aluminiową, układając jagnięcinę wzdłuż na środku. Między kawałki mięsa wkładamy pokrojoną w piórka cebulę.

Krok 4. Po bokach na sam spód lecą papryki, potem plantany a następnie bataty. Warzywa raczymy porządną dawką soli. Warto poruszyć nimi, żeby sól dostała się pod spód. Na sam koniec polewamy ponownie całość małą ilością oliwy.

Krok 5. Tak przygotowane mięso z warzywami wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na minimum 45 stopni. Stopień upieczenia sprawdzamy już po pół godzinie, a potem dostosowujemy odpowiednio czas pieczenia. Nakłuwamy lekko mięso oraz bataty, bo to one decydują o gotowości potrawy do podania. Upieczone ziemniaki mogą być lekko chrupiące.

Uwagi: Dla mnie dobrym połączeniem była aromatyczna jagnięcina i warzywa, które solone mniej lub bardziej pozostawały przy swoich naturalnych smakach. Jeśli wolicie większą jednorodność przygotujcie więcej marynaty i po obtoczeniu mięsa, wrzućcie też do niej wszystkie podzielone warzywa. Wtedy możecie zrezygnować z końcowego polewania potrawy oliwą.

Gotowe! A ręka do zabrania talerza się już czai!

 Przekładamy?

 Marynata do mięsa. Wystarczająca ilość i dobry kolor.

 Przyprawy i miód



 Krok po kroku aż do upieczonego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz