czwartek, 1 sierpnia 2013

Markizy z kremem malinowym z białą czekoladą

Dzisiaj przyszedł blogowy czas na coś słodkiego. Drobnego, ale wciągającego. W ten deser trzeba włożyć trochę czasu, cierpliwości i serca, ale potem efekty są świetne. No cóż, więc czas na markizy z kremem malinowym z białą czekoladą. Piekłam je już dwa razy, za każdym razem kombinowałam żeby dojść do jak najlepszego przepisu. Myślę, że się udało :) Dziadku, to dla Ciebie <3

Markizy z kremem malinowym z białą czekoladą

Składniki:

CIASTKA (~50-60 sztuk = 25-30 markiz)
150g miękkiego masła
150g brązowego cukru
1 jajo
300g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli

KREM
150g śmietany 36%
50g białej czekolady + 1 kostka do starcia
1 duża garść świeżych malin

Sposób przygotowania:

Krok 1. Pierwszy w ruch idzie malakser, który pomoże nam przygotować dobre ciastka, które będą bazą do naszych markiz. Wrzucamy do niego masło oraz cukier. Ubijamy na jasną masę, po czym dodajemy jajo i dalej kręcimy.
Następnie całość przekładamy do miski, dodajemy mąkę, sodę i sól i ręcznie wyrabiamy ciasto.

Krok 2. Z gotowego ciasta formujemy małe kuleczki o średnicy ok. 2-2,5cm. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach. Następnie kulki rozgniatamy. Poszukajcie w swoim domu czegoś o płaskim końcu, co mogłoby posłużyć Wam do tego celu. Przedmiot może być naprawdę dowolny. Ja użyłam do tego celu małej części z blachy do pieczenia pasztetu. Można? Można! :)

Krok 3. Blachy z ciastkami wstawiamy do piekarnika na 10 minut do 190 stopni. Potem wyjmujemy i pieczemy kolejną partię. Upieczone ciastka przekładamy na duży talerz i pozwalamy im wystygnąć. W tym czasie szykujemy krem...

Krok 4. ... którego przygotowanie musimy rozpocząć od rozpuszczenia czekolady w kąpieli wodnej. Gdy tylko się rozpuści, mieszamy i zestawiamy znad źródła ciepła, by niepotrzebnie jej nie podgrzewać. Do zimnej śmietany z lodówki dokładamy maliny, które wcześniej rozgnietliśmy widelcem. Jako kolejna idzie czekolada, a dodatkowo do kremu ścieramy na drobnej tarce 1 jej kostkę. Mieszamy trzepaczką miotełkową. Krem aż do chwili wykładania na ciastka chłodzimy.

Krok 5. Ciastka dobieramy w pary. Na jednym z nich układamy pełną łyżeczkę kremu i przykrywamy drugim ciastkiem. Delikatnie układamy na dużym płaskim talerzu i chowamy do lodówki. Aż do momentu podania najlepiej przechowywać je w lodówce. Dobrze, jeśli przygotujemy je min godzinę przed podaniem, wtedy krem nieco stężeje, a ciastka nie będą twarde.
Polecam :)

A tymczasem zapraszam Was na porządną porcję zdjęć. Nie mogłam się powstrzymać!
 
 Markizy z kremem malinowym z białą czekoladą. 
Kuszą swą słodyczą (lecz nie tylko tą smakową)!

 Pracownia formowania kulek. 
Bo przecież muszą być równe! :p

 Tamdaramdam. Krok po kroku: jak ciastka powstawały.


 Czas na sklejanie! Markizy w fazie pracy.


 Pierwsze skojarzenie: trochę jak w markizowym wojsku. Wyjątkowo słodkim ^^



 I po raz kolejny markizy z kremem malinowym z białą czekoladą.
W całej swej przesłodkiej okazałości.

Może i Ty spróbujesz..? :)


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Czytaj: główka pracuje ;) też tak masz, że wykorzystujesz różne dziwne przedmioty w kuchni..?
      Mi się to zdarza notorycznie, ale dzięki temu wyobraźnia wkracza w życie! :)

      Usuń
  2. pysznie wyglądają! sprzęcior pierwsza klasa, ja pewnie bym kieliszka użyła hehe :D

    OdpowiedzUsuń