Wizyta u przyjaciółki, zbieranie morel prosto z drzewa, potem jazda z bagatela 6kg (!) owoców na rowerze - to jest to! Wyczynowe lato, ale jak warto!
Jeśli tyle morel, to trzeba je przecież dobrze wykorzystać, więc dziś z samego rana część została pokrojona i nastawiona na dżem, trochę zostało do zjedzenia prosto z durszlaka, a 0,5kg zużyłam do tarty morelowej z koglem moglem. Kombinowałam i dobierałam smaki. Nie korzystałam z żadnego przepisu i udało się! Wiem, że pewnie dla części z Was to normalne, ale przy mojej nauce każdy taki krok jest ważny :)) Dodatkowo zaskoczył mnie kardamon, który dodałam do wypieku. Był naprawdę wyczuwalny i dobrze wpasował się w pozostałe smaki tarty.
A jak potem tarta smakowała na świeżym powietrzu! Przez to, że z morelami, które jeszcze puściły duuużo soku, to ciasto stało się idealne na tak ciepłą pogodę. Mnie i Natalii smakowało :)
Odwiedziłyśmy dziś po raz pierwszy warszawską Kafkę na ulicy Oboźnej, nie mogłyśmy zjeść u nich co prawda swojego jedzenia, ale wypiłyśmy coś pysznego chłodzącego i zaraz potem przeskoczyłyśmy do pobliskiego parku. Kafka to naprawdę fajne miejsce - świetny wystrój wewnątrz, leżaki na powiślanym zboczu, wakacyjny luz i ciekawe menu. Choć dzisiaj piłyśmy u nich tylko świeżo wyciskany sok jabłkowy (pyszny!) i niemiecki Mischmasch (super połączenie kofeiny, cytrusów i lemoniady - jak dla mnie ekstra) , z witryny krzyczały do nas pysznie wyglądające ciasta. Myślę, że jeszcze do nich wpadnę, żeby spróbować czegoś do jedzenia albo którejś z kaw czy czekolad.
Tarta morelowa z koglem moglem
(forma do tarty o śr. 20cm)
SPÓD
150g mąki pszennej
100g masła
50g cukru
1 żółtko
1 czubata łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią i kardamonem
KOGEL MOGEL
4 żółtka
3 łyżki cukru
3 duże owoce kardamonu
+ 0,5 kg morel (a dokładnie tyle, ile zmieści się Wam na tarcie! :) )
Sposób przygotowania:
Krok 1. Do miski wsypujemy mąkę, w której nożem kroimy masło. Dodajemy cukry, żółtko i zagniatamy ciasto. Formujemy kulę i odkładamy ją do lodówki na min. 1/2h.
Krok 2. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim natłuszczony masłem spód do tarty. Nakłuwamy widelcem i pieczemy w 180 stopniach przez 15 minut.
Krok 3. W czasie pieczenia przygotowujemy kogel mogel. Żółtka ubijamy szybko z cukrem i ziarnkami z kardamonu. Łatwo je wyjąć owoców - wystarczy przekroić na pół i małe ziarenka wysypać do jaj.
Morele przekrawamy na pół i pozbawiamy pestek.
Krok 4. Na podpieczonym spodzie układamy środkiem do góry morele, które zalewamy koglem moglem.
Tartę z nadzieniem zapiekamy przez kolejne 15 minut.
Smacznego!
Zapraszam na relację z szykowania, pieczenia i podróży z ciastem :)
Tarta morelowa z koglem moglem
A od zbierania morel się zaczęło...
Wyważone, a i tak oko musi ocenić.
Przyprawy. Można je łatwo dostać w większych sklepach.
Kręcimy kogel mogel. Pianka i kolor w sam raz.
Krok po kroku.
Tarta morelowa z koglem moglem: zbliżenia.
Wizyta w Kafce.
A leżaki kusiły...
Warszawa <3
Mischmasch. Ciekawostki składowe wewnątrz. Plus za pomysł.
I skończyłyśmy pałaszując tartę morelową z koglem moglem na ławce w parku.
Z formy najlepiej smakuje ;)
Witaj weekendzie! Na ten tak długo czekałam!
Szczegóły już wkrótce..!
tarta wygląda obłędnie :O
OdpowiedzUsuńco do masła kokosowego:
ja dodałam odrobinkę (chyba 1 tabletkę) słodzika. Ale dziewczyny mi komentowały, że dodały miód i nie zdominował kokosowego smaku, więc chyba jednak można ;)
Tarta pełna słońca - bardzo pozytywna :) dzięki za miłe słowa!
UsuńA, ok, w takim razie spróbuję na początku bez dodatków, a potem najwyżej dołożę miodu. Ale kokos kusi! Masło orzechowe uwielbiam, więc może i kokosowe do niego dołączy!
Pozdrawiam letnio :))