Markizy z kremem malinowym z białą czekoladą
Składniki:
CIASTKA (~50-60 sztuk = 25-30 markiz)
150g miękkiego masła
150g brązowego cukru
1 jajo
300g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
KREM
150g śmietany 36%
50g białej czekolady + 1 kostka do starcia
1 duża garść świeżych malin
Sposób przygotowania:
Krok 1. Pierwszy w ruch idzie malakser, który pomoże nam przygotować dobre ciastka, które będą bazą do naszych markiz. Wrzucamy do niego masło oraz cukier. Ubijamy na jasną masę, po czym dodajemy jajo i dalej kręcimy.
Następnie całość przekładamy do miski, dodajemy mąkę, sodę i sól i ręcznie wyrabiamy ciasto.
Krok 2. Z gotowego ciasta formujemy małe kuleczki o średnicy ok. 2-2,5cm. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach. Następnie kulki rozgniatamy. Poszukajcie w swoim domu czegoś o płaskim końcu, co mogłoby posłużyć Wam do tego celu. Przedmiot może być naprawdę dowolny. Ja użyłam do tego celu małej części z blachy do pieczenia pasztetu. Można? Można! :)
Krok 3. Blachy z ciastkami wstawiamy do piekarnika na 10 minut do 190 stopni. Potem wyjmujemy i pieczemy kolejną partię. Upieczone ciastka przekładamy na duży talerz i pozwalamy im wystygnąć. W tym czasie szykujemy krem...
Krok 4. ... którego przygotowanie musimy rozpocząć od rozpuszczenia czekolady w kąpieli wodnej. Gdy tylko się rozpuści, mieszamy i zestawiamy znad źródła ciepła, by niepotrzebnie jej nie podgrzewać. Do zimnej śmietany z lodówki dokładamy maliny, które wcześniej rozgnietliśmy widelcem. Jako kolejna idzie czekolada, a dodatkowo do kremu ścieramy na drobnej tarce 1 jej kostkę. Mieszamy trzepaczką miotełkową. Krem aż do chwili wykładania na ciastka chłodzimy.
Krok 5. Ciastka dobieramy w pary. Na jednym z nich układamy pełną łyżeczkę kremu i przykrywamy drugim ciastkiem. Delikatnie układamy na dużym płaskim talerzu i chowamy do lodówki. Aż do momentu podania najlepiej przechowywać je w lodówce. Dobrze, jeśli przygotujemy je min godzinę przed podaniem, wtedy krem nieco stężeje, a ciastka nie będą twarde.
Polecam :)
A tymczasem zapraszam Was na porządną porcję zdjęć. Nie mogłam się powstrzymać!
Markizy z kremem malinowym z białą czekoladą.
Kuszą swą słodyczą (lecz nie tylko tą smakową)!
Pracownia formowania kulek.
Bo przecież muszą być równe! :p
Tamdaramdam. Krok po kroku: jak ciastka powstawały.
Czas na sklejanie! Markizy w fazie pracy.
Pierwsze skojarzenie: trochę jak w markizowym wojsku. Wyjątkowo słodkim ^^
I po raz kolejny markizy z kremem malinowym z białą czekoladą.
W całej swej przesłodkiej okazałości.
Może i Ty spróbujesz..? :)
Fajny sprzęt do formowania ciastek :)
OdpowiedzUsuńCzytaj: główka pracuje ;) też tak masz, że wykorzystujesz różne dziwne przedmioty w kuchni..?
UsuńMi się to zdarza notorycznie, ale dzięki temu wyobraźnia wkracza w życie! :)
pysznie wyglądają! sprzęcior pierwsza klasa, ja pewnie bym kieliszka użyła hehe :D
OdpowiedzUsuńNo, no! Każdy pomysł dobry! Byle coś płaskiego :)
Usuń